Zagrzebany w muzealnym magazynie marmurowy pomnik dawnego przodownika pracy staje się inspiracją filmu dyplomowego młodej reżyserki. Dziewczyna, idąc śladem modela, który ze wsi trafił do Nowej Huty i został murarskim przodownikiem pracy, odkrywa historię Polski lat 50. Jej opowieść o dramacie młodego człowieka, który uwierzył w system, stał się jego ikoną, a ostatecznie - ofiarą, jest jednak tak bardzo politycznie niewygodna, że nie będzie mogła ujrzeć światła dziennego.
Film przełomowy nie tylko dla kina Polski lat 70., ale też jako narzędzie odzyskiwania pamięci zbiorowej. Symboliczna nagroda dziennikarzy na FPFF w Gdańsku (cegła przewiązana wstążką), znakomita rola Jerzego Radziwiłowicza i brawurowy, jeden z najlepszych w historii polskiego kina debiut Krystyny Jandy. O dalszych losach bohaterów opowiada "Człowiek z żelaza".