Powstanie styczniowe widziane oczyma jego pacyfikatora, rosyjskiego oficera barona Jeremina. Młody arystokrata, obserwując brutalność i okrucieństwo swojego oddziału, zaczyna coraz silniej solidaryzować się z Polakami. Odmienne stanowisko zajmuje jego dowódca rotmistrz Dobrowolski, zrusyfikowany Polak, który nie rozumie rodaków porywających się na niepodległość w momencie, gdy nie ma na nią najmniejszych szans.
Pomyślane jako "polski Pluton", doskonale zrealizowane kino historyczne z dobrą batalistyką i w znakomitej obsadzie.