Do prowincjonalnego teatru przyjeżdża reżyser z Warszawy, by wystawić tu Wyzwolenie Wyspiańskiego. Cały zespół, a zwłaszcza najlepszy aktor, trzydziestoletni Krzysztof, wiąże z tym przedstawieniem duże nadzieje - ma zagrać Konrada, i głęboko wierzy, że ta rola będzie przełomem w jego karierze. Wśród intryg, wzajemnych oskarżeń i tłumionych kompleksów aktorzy zaczynają próby. Jedno ze sztandarowych dzieł kina moralnego niepokoju. Bohaterowie, szamocząc się w bajorku zbylejaczenia wszystkiego i wszystkich wokół, w efekcie jedynie głębiej się w nie zapadają.