Tytułowy „falowiec” to wybudowany w Gdańsku, jeden z najdłuższych w świecie budynek mieszkalny. Budowany jako przykład nowoczesnej architektury PRL-u, stał się koszmarnym pomnikiem tego okresu.
Jest rok 1976. Główny inżynier, projektant falowca mieszka w najstarszej części budynku. Właśnie spędza letni urlop w swoim mieszkaniu – samotnie, jako że żona go opuściła i wyjechała z córkami do Niemiec Zachodnich. Któregoś dnia trafia do sąsiadki, która ogląda w telewizji… wybór Karola Wojtyły na papieża. Przy innej wizycie dowiaduje się o… ogłoszeniu stanu wojennego. Stopniowo odkrywa, że w falowcu nieregularnie zatrzymuje się czas, że przypadkowo "zakrzywiając przestrzeń, zakrzywił również czas". Odbywa więc podróż w przyszłość, wysłuchuje niekończących się narzekań i skarg sąsiadów na swoje dzieło, poznaje przy tym najnowszą historię ostatnich czterdziestu lat w Polsce. Staje się świadkiem najważniejszych wydarzeń tego okresu, choć sam jeszcze ich nie przeżył, bo w jego mieszkaniu jest wciąż rok 1976…
Sztuka Moniki Milewskiej otrzymała wyróżnienie w konkursie zamkniętym na utwór dramatyczny dla TEATROTEKI, rozpisanym przez WFDiF oraz Stowarzyszenie ZAiKS w 2016 roku.