29.06.2015
„Mandarynki” Zazy Urushadze w Kinie za Rogiem
Rok 1992, trwa wojna gruzińsko-abchaska. Niemal całkowicie opuszczona przez mieszkańców wioska, w której zostało tylko dwóch mężczyzn, hodowca mandarynek Margus i jego sąsiad Ivo, leży z dala od miejsc krwawych walk, jednak pewnego dnia wojna się o nich upomina: w wiosce w wyniku potyczki giną żołnierze. Nie wszyscy: oznaki życia daje dwóch z nich. Jeden to Gruzin, drugi – walczący po stronie Abchazów czeczeński najemnik. Obydwoma zaopiekuje się Ivo: leczy ich, karmi, czeka, aż wrócą do życia. I wracają – tylko po to, żeby spróbować się nawzajem pozabijać.
Wyciszony, oszczędny, głęboko humanistyczny, wybitny film, który w 2015 roku walczył z „Idą” o Oscara dla najlepszego filmu nieanglojęzycznego.