Wstrząsający opis sylwetki funkcjonariusza gestapo - nie demonicznego, krwiożerczego potwora, tylko banalnego urzędnika o przerzedzonych włosach, który ze skrupulatnością niezbyt lotnego ucznia starannie wkleja do swojego dzienniczka kolejne zdjęcia, opatrując je komentarzem napisanym kaligraficznym pismem: "Polscy podludzie, którzy wymordowali 60 tys. folksdojczów", "Urządzanie biura", "Stawianie szubienic", "Uczta z okazji świniobicia", "Żydzi precz!", "Nasza kucharka", "Akcja przeciwko 6 tys. Żydów w Płońsku"...
W filmie wykorzystano 129 z 380 zdjęć zamieszczonych w tym upiornym świadectwie dehumanizacji.