Tomek bardzo nie lubi myć zębów, bo albo pasta szczypie go w język, albo jest jeszcze śpiący, bo jest rano, albo już śpiący, bo jest wieczór. Tata pokazuje mu, jak najlepiej myć zęby, jednak Tomek na każdy argument Taty ma kilka kontrargumentów. A to, że jego uzębieniu niczego nie brakuje, a to, że kot przecież zębów nie myje i nikt się go nie czepia. Tata mówi mu o skutkach niemycia zębów, co pozwala Tomkowi rozwinąć temat losu bakterii…