"Guziki... zostaną po nas tylko guziki", mówi jeden z polskich oficerów uwięzionych przez Rosjan w obozie jenieckim w Kozielsku. Historia pokazała, że jego słowa były prorocze.
Andrzej Wajda, którego ojciec był jedną z ofiar zbrodni katyńskiej, w 2007 roku zmierzył się z tematem, którego w polskim filmie fabularnym nikt przed nim nie podjął. Jego nominowany do Oscara "Katyń" to dwutorowa opowieść: o kobietach, które czekają na powrót wziętych do niewoli - i o ich synach, ojcach, mężach i braciach, którzy nigdy z niej nie wrócili, zakończona wstrząsającymi scenami egzekucji w lesie pod Smoleńskiem.