Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno... Za górami, za lasami, a może gdzieś niedaleko... w kopalni ciężko pracował górnik Maślok z synami Francikiem i Ecikiem. Ecik był pracowity, ale Francik najbardziej ze wszystkiego lubił leniuchować: a to zasypiał na stojąco, a to chował się po kątach, a to wyręczał młodszym bratem. Pewnego razu Sztygar ostrzegł go, że może w ten sposób przywołać Skarbnika - Mocarnego Ducha Kopalni, którego boją się wszyscy górnicy. I tak się też stało. Braciom ukazał się Skarbnik i niepodziewanie obdarował ich wielkim skarbem - pod warunkiem jednak, że Francik już nigdy w życiu nic nie będzie mógł robić. Francika na początku uszczęśliwił dar Skarbnika, jednak szybko okazało się, że w miarę nicnierobienia zaczął się coraz bardziej męczyć... Może jednak leniuchowanie wcale nie jest takie fajne?
Na motywach bajki Gustawa Morcinka "O tym, jak górnik Maślok kramarzył ze Skarbnikiem".