Dawno, dawno temu, a może nie tak dawno... Za górami, za lasami, a może gdzieś niedaleko... w małej wiosce za bagnami mieszkał ubogi chłop z rodziną. Nocą, kiedy chłop spał, w pobliskich bagnach harcowały w najlepsze różne licha: skrzydlate, kudłate i rogate. Wraz ze wschodem słońca Licha szły spać, a chłop wstawał do pracy. Aż pewnego razu Czarne Licho postanowiło przekonać się, jakby to było, gdyby podokuczać ludziom w dzień. Wbrew zakazowi wymknęło się z bagien i ruszyło na pobliskie pole. Podrzucało tam biednemu chłopu kamienie, ukradło chleb i mleko. Wymoczek Bagienny postanowił ukarać Czarne Licho za nieposłuszeństwo i skazał go na pracę u chłopa tak długo, aż chłop przestanie być biedny. Czarne Licho zmieniło się w Czarnego Parobka i za dach nad głową najęło się u chłopa na służbę...
Na motywach ludowych.